Zuzia jest moją siostrą, ma 8 lat i jest powodem moich zazdrości! I to nie bez powodu, bo natura obdarzyła ją długimi, blond włosami, które są bardzo podatne na ułożenia i po zakręceniu ich po myciu na palec można wyczarować luźne loki.
Nałożyłam na jej włosy olej kokosowy w ilości takiej, jak widać na zdjęciach, czyli tylko trochę, ponieważ nie wiedziałam jak jej włosy na niego zareagują a nie chciałam jej dodatkowo męczyć zmywaniem go w razie problemów. Po zemulgowaniu go pierwszą "gorszą" odżywką, umyłyśmy włosy babydreamem i nałożyłyśmy na 15 minut maskę Kallos Algae z 5 kroplami hydrolizowanej keratyny i 4 kroplami oleju z kiełków pszenicy. Problemów ze zmyciem olejów nie było, aczkolwiek włosy bardzo długo schły i musiałyśmy użyć suszarki.
Efekt na włosach jeszcze trochę wilgotnych:
Ps. obiecuję, że będę jej pilnować i nie pozwolę jej na bunt gimnazjalny związany z pofarbowaniem/ścięciem/cieniowaniem/prostowaniem włosów!
Pilnuj jej pilnuj, nie może stracić takich pięknych włosów! :)
OdpowiedzUsuńja też zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńcudne włoski ma
OdpowiedzUsuńHaha. Od razu mi się przypomiało jak zaczęłam swojej 8 letniej sisi regulować brwi:D
OdpowiedzUsuńCześć! Nominowałam Cię do tagu Liebster Blog Award i mam nadzieję, że weźmiesz w nim udział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mlodabloguje.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html
Zuzia ma piękne i gęste włosy! Pilnuj, oj pilnuj :)
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie pilnuj jej bo ma teraz piękne te włosy! :-)
OdpowiedzUsuń