to moja pierwsza recenzja lakieru, także za wszelkie błędy przepraszam i obiecuje poprawę :D
Lakiery Paese gościły na mych paznokciach od roku 2010, kiedy to ciocia pożyczyła mi piękną, ciemną czerwień tej firmy. Rozkochały mnie w sobie do tego stopnia,. że teraz mam ich sztuk około 40 :) Jednak nie są bez wad.
- można kupić lepsze lakiery w niższej cenie
- jasne kolory są do kitu, w ogóle nie pokrywają płytki paznokcia, nie chcą wyschnąć, zostają smugi.
- ciemne kolory pozostawiają odbarwienia na paznokciach (nie wszystkie)
... jednak nadal pozostają w trójce najlepszych lakierów jakie używałam :)
+bardzo szybko schną
+ bardzo długo trzymają się na paznokciach (ok. 5 dni)
+mają piękną gamę kolorystyczną
+śliczne szklane opakowanie
+ ciemne kolory wychodzą naprawdę piękne
+pędzelek jest idealny!
Przejdźmy do rzeczy. W piątek stałam się posiadaczką piaskowego lakieru Paese nr 324. We flakoniku wygląda na kolor czarny z brokatowymi elementami.
Natomiast po pomalowaniu jest to fajny, grafitowy odcień. Paznokcie są całe w brokacie, wygląda to co najmniej interesująco :) Jest to lakier piaskowy, więc jego powierzchnia jest chropowata. Nie utrudnia jednak ona życia i nie zaczepia o ubrania ani włosy, jak np. potrafił to robić lakier nr 323.
Na zdjęciach są dwie cienkie warstwy. Najpierw jednak pomalowałam warstwę ochronną odżywki, również z tej firmy. Nie zauważyłam jednak jej działania, ani pozytywnego, ani negatywnego.
Paznokcie jak się łamały,. tak się łamią :( myślę że to wina metalowego pilniczka. A Wy jak sądzicie? Używałyście lakierów tej firmy?